Dopóki żyjemy, musisz zobaczyć ten spektakl!

Chcesz zdążyć na nasze ostatnie koncerty heavy metalowe? Myślisz, że masz wybór? Przeszłość nie wraca, dlatego bądź na każdym koncercie, gdyż każdy przewiduje zupełnie nowe wrażenia.

Jesteśmy na Spotify


Darmowy katalog stron



Nie masz Spotify? To nie problem.
Posłuchaj nas na innych mediach muzycznych.

Dodatkowe treści dla wytrwałych:
Czytaj dalej
Zobacz teraz
Przejdź dalej
Kliknij tutaj
Przejdź dalej


Czytaj dalej
Zobacz teraz

Drogi czytalniku, jeśli trafiłeś tu celowo i w pełni świadomie poświęcasz swój czas na czytanie biografii zespołu Helheim, z pewnością domyślasz się już pewnych rzeczy. Na przykład, że iskra symbolizująca współpracę dwóch bohaterów naszej opowieści – Ala i Schenkera – nie przygasła na stałe, a jedynie czekała na odpowiedni moment, aby rozjarzyć się blaskiem jaśniejszym niż kiedykolwiek. Moment ten nadszedł ponad 20 lat po rozwiązaniu ALIOTH i trudno nie zastanawiać się, jakie potężne zewnętrzne siły ponownie zetknęły naszych bohaterów. Wyobraź sobie scenariusz, w którym dwóch byłych muzyków, niekontaktujących się przez większość dorosłego życia, nagle podejmuje decyzję o powrocie do grania. Obaj podjęli tę decyzję niezależnie, w tym samym czasie. Co więcej, spotykają się nieoczekiwanie u zaprzyjaźnionego lutnika, u którego żaden z nich nie był od wielu lat. Przypadek? Ludzie małoduszni i ograniczeni mogliby tak to nazwać, ale Ty wiesz lepiej, prawda drogi czytelniku?


Przejdź dalej
Kliknij tutaj
Zobacz teraz
Zajrzyj tutaj
Kliknij tutaj
Sprawdź tutaj
Czytaj dalej

Niezależnie, czy była to wola samej iskry, jej potężnego władcy – Przeznaczenia – czy może jeszcze innego nieokreślonego bytu, wiesz, że nie był to przypadek. To spotkanie przywołało falę wspomnień i zaowocowało ponownym podjęciem współpracy przez Ala i Schenkera. Wraz z iskrą, niezmiennie towarzyszącą naszym bohaterom, z mroku wyłoniła się odpowiednia nazwa dla ich nowego projektu – tajemnicze słowo: Helheim.Szczerze mówiąc, nikt nie słyszał od założycieli zespołu słowa wyjaśnienia na temat znaczenia tej nazwy. Krąży wiele sprzecznych teorii, z których najciekawsza została wygłoszona przez zaprzyjaźnionego z zespołem literata, który wolałby pozostać anonimowy. Według niego, HELLHAIM jest swoistą wariacją na temat staronordyjskiego słowa „Helheim”, oznaczającego krainę umarłych, oraz zlepkiem angielskiego „Hell” (piekło) i hebrajskiego „Haim” (życie). Literat uważał, że zespół Helheim próbuje przekazać słuchaczowi, że piekło i życie są nierozerwalnie związane, a może nawet oznaczają to samo, a kraina snujących się żałosnych dusz okrytych hańbą to tak naprawdę nasz doczesny świat. Niestety, za każdym razem, gdy ktoś dzieli się tą teorią z zespołem, otrzymuje tylko subtelny uśmiech w odpowiedzi – nigdy jednoznacznego potwierdzenia czy zaprzeczenia, co niejednego doprowadziło nieomal do utraty zmysłów. Podobno prawdziwe znaczenie Helheim znają tylko członkowie zespołu, a każdy nowo przyjęty członek, który dostępuje zaszczytu poznania tajemnicy, mówi potem, że jego życie zmieniło się diametralnie, rozsiewając wokół ten sam enigmatyczny uśmiech co zespołowi założyciele.Ale, drogi czytelniku, odeszliśmy od najważniejszej rzeczy, czyli ciągłości naszej opowieści. Za to zaniedbanie kronikarskich obowiązków serdecznie Cię przepraszam i obiecuję kontynuować naszą historię. Otóż, kiedy Albert i Schenker powołali do życia nowy twór, zaczęli rozglądać się za muzykami wystarczająco silnymi, by udźwignąć brzmienie piekielnej odpowiedzialności, jaka miała ich czekać. Najłatwiej przyszło z perkusistą – w czasie muzycznego niebytu Schenker wychował syna, który od niemowlęctwa zdradzał zainteresowanie rytmem i muzyką. W ten sposób za garami maszyny Helheim zasiadł 19-letni, w pełni ukształtowany i świadomy perkusista Michał Konicki, przyjmując złowieszczy przydomek „Crossfire”.




Wejdź na stronę
Obejrzyj więcej
Czytaj dalej
Zobacz teraz
Wejdź na stronę
Przejdź dalej

Obejrzyj więcej
Czytaj dalej
Kliknij tutaj
Dowiedz się więcej
Sprawdź tutaj
Kliknij teraz
Wejdź na stronę


Zajrzyj tutaj
Obejrzyj więcej
Czytaj dalej
Kliknij teraz
Zobacz teraz
Czytaj dalej

Znacznie trudniej było z wybraniem stosownego wokalisty, który własnymi słowami i głosem oddałby zaklęte w dźwiękach magię i emocje. Poszukiwania trwały 2 lata, w trakcie których przez zespół przewinęło się wielu aspirujących wokalistów, żaden jednak nie wydawał się odpowiedni. Rok 2010 odznacza się w historii zespołu wielką tajemnicą – żaden z członków nie pamięta dobrze ówczesnych wydarzeń, a blisko związani z zespołem mówią, że „nad zespołem jakby roztoczyła się wtedy mgła”. Faktem jednak jest, że w zespole znalazł się wreszcie właściwy wokalista – Mariusz „Joker” Garwoliński, który potężnym głosem i iście czołgową aparycją sceniczną sprawił, że HELLHAIM mogło ruszać na podbój warszawskich klubów.


Przejdź dalej


Wejdź na stronę
Przejdź dalej
Zajrzyj tutaj
Obejrzyj więcej
Kliknij tutaj
Dowiedz się więcej
Sprawdź tutaj
Kliknij teraz
Więcej informacji


Sprawdź tutaj
Kliknij teraz
Obejrzyj więcej
Sprawdź tutaj
Czytaj dalej
Kliknij teraz
Więcej informacji
Obejrzyj więcej

Sprawdź tutaj
Kliknij teraz
Więcej informacji
Zobacz teraz
Wejdź na stronę

Kliknij teraz
Więcej informacji
Przejdź dalej
Sprawdź tutaj
Czytaj dalej
Kliknij teraz
Wejdź na stronę
Obejrzyj więcej

W tym samym czasie z zespołu odszedł basista Sajmon, a na jego miejsce pojawił się Piotr „Omel” Omelańczuk, o którym wiadomo niewiele, poza tym, że w jego stronach starowinki opowiadają o nim jako o „bestii z czeluści piekieł”. Pozostaje pytanie, czy to bliżej nieokreślony pakt z nieczystymi siłami czy nadużycie substancji wątpliwej legalności sprawiło, że w zespole znikąd znalazło się dwóch nowych członków, a poprzedni basista opuścił go czym prędzej, nie chcąc mówić o swoich motywach po dziś dzień? Niestety, jest to kolejne pytanie pozostające bez odpowiedzi. Pewne natomiast jest, że w pełni gotowa załoga zaczęła sukcesywnie siać spustoszenie w Warszawie. Nikt jednak nie przewidywał, że będzie to dopiero początek prawdziwych problemów… Ale to już zupełnie inna historia…

Przejdź dalej
Więcej informacji
Obejrzyj więcej
Kliknij teraz
Zobacz teraz


Przejdź dalej
Kliknij tutaj
Zobacz teraz
Przejdź dalej
Obejrzyj więcej

Dowiedz się więcej
Kliknij teraz
Zobacz teraz
Przejdź dalej
Dowiedz się więcej

Kliknij teraz
Przejdź dalej
Zajrzyj tutaj
Obejrzyj więcej
Sprawdź tutaj
Więcej informacji
Zobacz teraz
Wejdź na stronę
Przejdź dalej